czwartek, 29 grudnia 2011

Wakacyjne wspomnienia cz.3

Dzień czwarty

Znowu późna pobudka i szybkie zbieranie się. w końcu Paryż to ogromne miasto. To był nasz ostatni dzień w stolicy Francji, więc chcieliśmy go wykorzystać maksymalnie. Na początek wybraliśmy stary cmentarz Pere-Lachaise, który sam w sobie jest zabytkiem. To co ujmuje to fakt, że obok siebie leżą katolicy, żydzi, Chińczycy i nikomu to nie przeszkadza. Nikt tam nie pali zniczy, przez co nagrobki wyglądają bardzo surowo. Cmentarz położony jest na wzgórzu przez co trzeba się znowu nałazić po schodach, co jednak jest przyjemnością, o ile można tak mówić o spacerze po cmentarzu, bo ten stylizowany jest na park. Inna ciekawostka jest taka że cmentarz posiada własną stronę internetową ze street view oraz zaznaczonymi grobami ważnych ludzi. Co więcej przy wejściu na cmentarz każdy odwiedzający dostaje papierową mapkę również z zaznaczonymi grobami.

Niektóre nagrobki można zaliczyć do sztuki rzeźbiarstwa
Fryderyk Chopin
Na tym cmentarzu leży cała masa sławnych ludzi
Wypalono sporo trawy nad grobem Morrisona
Jim Morris i syn
Molier z przyjacielem
Oscar Wilde - to czerwone to szminka, podobno męskich wielbicieli
Honoriusz Balzac
Georges Bizet
Są pewne alejki które wzruszają do łez. Jedna z nich poświęcona jest pamięci osób pomordowanych w obozach koncentracyjnych.
Drugą taką alejką jest ta poświęcona żołnierzom walczącym za Francję.

Pamiętacie katastrofę lotniczą Airbusa w 2009 roku? Na tym cmentarzu znajduje się bardzo przejmująca tablica pamiątkowa
Lot AF 447 Rio De Janeiro - Paryż
Skromnie, ładnie, symbolicznie. Bez kłótni, bez olbrzymich pomników. Da się? Da się.

Dobra koniec smutków. Czas ruszyć w miasto. Po drodze do centrum zawitaliśmy na wyspę Cite, znaną z dwóch budowli. Pałacu sprawiedliwości oraz katedry w której mieszkał dzwonnik, czyli Notre Dame. Znowu spore tłumy zniechęciły nas do czekania w kolejce na wejście do katedry.
Brama Pałacu Sprawiedliwości
Okucia wrót na pewno kuły elfy :)
Następny punkt wycieczki to Ogrody Tuileries przed Luvrem. Wspaniałością tego parku jest fakt, iz wszędzie porozstawiane są krzesła i leżanki na których każdy może usiąść zjeść drugie śniadanie a w razie potrzeby zabrać krzesło i przenieść się w inne miejsce parku. Kolejny przykład na to jak władze miasta dbają o mieszkańców i turystów.
Nie, to nie Polak kradnący wyposażenie parku...
Po chwili odpoczynku ruszyliśmy w kierunku Placu Zgody, a potem dalej najdroższą ulicą Francji czyli Polami Elizejskimi w kierunku Łuku Triumfalnego.
Oficjalny salon wystawienniczy Renault. Jak widać. po wpadce z Vel Satis, Renault odrobiło zadanie i zaczęło projektować naprawdę piękne samochody.
Renault Dezire
Na zakończenie dnia wybraliśmy się zakupić pamiątki dla najbliższych. Kierunek w porze nocnej może się wydawać trochę dziwny bo pojechaliśmy na plac Pigalle, jednak tamtejszy bulwar Clichy aż roi się od tanich sklepików z suvenirami.
Mulin Rouge wieczorową porą, najtańszy bilet na przedstawienie o raptem 98 euro, ale dzieci do 12 roku życia mają 50% zniżki
I to tyle jeżeli chodzi o zwiedzanie Paryża. To miasto jest wspaniałe i naprawdę polecam je zwiedzić każdemu. Każda dzielnica to jakby osobne miasto, z zupełnie inną architekturą a jednak tak pasujące do reszty. Na każdym kroku udogodnienia, rewelacyjny sposób komunikacji, czyli metro dojeżdżające wszędzie, zabytki, budowle. W tym mieście czuć historię przez skórę.

Wyjazd z miasta zaplanowaliśmy na następne przedpołudnie, jednak po rozważeniu wszystkich za i przeciw postanowiliśmy się zwinąć o 1 w nocy żeby uniknąć korków porannych i opłaty za parking, a skoro i tak nie chciało się nam spać to trzeba było to wykorzystać

Wierzę w to że jeszcze tam wrócimy nie raz. Niniejszym chciałbym jeszcze raz tutaj podziękować Karolinie za użyczenie nam swojego mieszkania, dzięki temu udało się obciąć bardzo koszty pobytu w Paryżu.

Więcej zdjęć:
http://s485.photobucket.com/albums/rr217/gzres/Wakacje/2011%20Francja/2011_09_06/

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hej, prosze bardzo, fajnie wiedziec, ze Wam sie podobalo. Piekne foty. Ladne spojrzenie na Paryz. A kiedy mowisz, ze Pola Elizejskie to ulica najdrozsza w Paryzu to co masz na mysli? Pozdrawiam
Karo

Grzegorz Fita pisze...

Hmm chodziło mi o to, że są tam sklepy najsłynniejszych projektantów itp.