czwartek, 11 października 2012

Poznań - dzień pierwszy

Pod koniec września firma wysłała mnie na konferencję informatyczną, dość ciekawą. Ale przecież nie samą konferencją człowiek żyje, dlatego ruszyliśmy w miasto. Cel główny - oczywiście geocaching, niestety skrzynek o dziwo baardzo mało. Cel dodatkowy - zobaczyć jak najwięcej miasta. Oba cele zostały osiągnięte. Od razu ostrzegam, że jest ogromna liczba zdjęć :) Dlatego podzielę je na kilka wpisów, ale i tak będzie tego sporo.

Pociągiem do Poznania
 Po zakwaterowaniu i rozpakowaniu się ruszyliśmy w miasto. Punkt pierwszy wyprawy: Cytadela. A w zasadzie park który powstał na terenie gdzie znajdowała się cytadela Twierdzy Poznań. Robi wrażenie swoim ogromem.



Rosarium, niesamowicie piękne miejsce. Aż żal, że żaden z krakowskich obiektów Twierdzy Kraków nie został tak wykorzystany




"Nierozpoznani" - rzeźba Magdaleny Abakanowicz



Dzwon Pokoju i Przyjaźni między narodami

Ciekawe boisko do równoczesnej gry w piłkę nożną... czterech drużyn
To co nas bardzo w Poznaniu zdziwiło i pozytywnie zaskoczyło, to fakt, że na fali dekomunizacji kraju, tutaj nie odbyło się to w tak barbarzyński i pozbawiony chwili zadumy sposób. Pełno jest pomników, tablic poświęconych "bratniemu narodowi" których nie tylko nikt nie zdjął i nie zniszczył ale ocalały nawet od farb chuliganów. Niestety w Krakowie rzecz nie do pomyślenia :(




Cmentarz radziecki







Cmentarz Wspólnoty Brytyjskiej. Identyczny jak ten który spotkaliśmy w Belgii. Jak się okazało Brytyjczycy na całym świecie ujednolicili wygląd miejsc na których pochowani są ich żołnierze. Co ciekawe na każdym grobie jest inna sentencja







Pomnik "Armii Poznań"

Kościół Świętego Wojciecha


ul. Św. Wojciech


Klimatyczne uliczki dookoła rynku


Ratusz

Poznański rynek i śliczne kamienice






Rynek z widokiem na domki budnicze




Ratusz w Poznaniu


Symbol miasta w skali 1:1 dla tych którzy nie mogą być o 12 na rynku :)

Dziedziniec szkoły baletowej

Brak komentarzy: