To już ostatni wpis z tego dnia, obiecuję :)
Po obiedzie ruszamy znowu w miasto. Tym razem trochę dalej. Na pierwszy rzut wieża TV. Ale o tym napiszę w osobnym poście. Na wyspie kilka fotek i ruszamy dalej.
Następnie obraliśmy kierunek na trzy ciekawe kamienice, jednak po drodze nasz wzrok przykuł pewien obiekt w parku, obok którego nie dało się przejechać obojętnie :)
"...Statua, nazywana "Sam", jest dziełem Denisa Prasołowa. Rosyjski
artysta chciał uczcić wszystkie zwierzęta, które zginęły, aby umożliwić
człowiekowi podbój kosmosu.
Badania dotyczące biologicznych skutków przebywania w przestrzeni
kosmicznej były prowadzone m. in. w Stanach Zjednoczonych, Francji,
Chinach, Argentynie, Japonii i Iranie. ..."
Oficjalnie miała stać tam do października 2016 roku ale jak widać chyba się spodobała i stoi do dziś :) Możecie ją oglądać w Parku Kronvalda.
No ale wróćmy do kamienic. Wszystkie znajdują się na ulicy Alberta. Wybraliśmy je ze względu na niesamowite zdobienia. Jedna z nich nazywana jest Domem dziurek od klucza :) Sami się domyślcie dlaczego :).
Więcej o kamienicach przeczytacie tutaj: http://podroze.gazeta.pl/podroze/1,114158,12529637,Lotwa__Secesyjna_Ryga.html
Na tym zakończyliśmy dzień drugi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz